Dwie różne połowy, ale znowu wysoka wygrana.
MECZ O MISTRZOSTWO B-KLASY
30. 10. 2016 - godz. 13.30 - Kałuszyn
Legion Grębków 3:8 Iskra Kotuń
(1-4)
Bramki: Łukasz Kuć 2x, Marek Kania 2x, Arkadiusz Kuczyński 1x, Dawid Magdziak 1x, Patryk Krupa 1x, Michał Wójcik 1x
Skład: Łukasz Krupa - Przemysław Bartosiak (Artur Chojnacki), Michał Wójcik, Andrzej Parapura, Jakub Lis (Norbert Lęgas), Rafał Rojek (Dawid Magdziak), Damian Wójcik, Adrian Lęgas, Łukasz Kuć, Marek Kania, Arkadiusz Kuczyński (Patryk Krupa)
Przebieg meczu
0-1 (bramka Łukasz Kuć, asysta Marek Kania)
0-2 (bramka Łukasz Kuć, asysta Marek Kania)
0-3 (bramka Arkadiusz Kuczyński, asysta Jakub Lis)
0-4 (bramka Marek Kania, asysta Łukasz Kuć)
1-4
1-5 (bramka Marek Kania, asysta Arkadiusz Kuczyński)
2-5 (rzut karny)
2-6 (bramka Dawid Magdziak)
2-7 (bramka Patryk Krupa, asysta Artur Chojnacki)
3-7
3-8 (bramka Michał Wójcik, asysta Łukasz Kuć)
Relacja
Przed spotkaniem wyjazdowym z Legionem zespół Iskry Kotuń mógł pochwalić się znakomitymi statystykami, które były wręcz kosmiczne! W dwóch ostatnich pojedynkach podopieczni Damiana Wójcika wypracowali bilans bramkowy 20:2! Takie liczby muszą budzić podziw, więc na pewno zależało nam na przedłużeniu tej passy bramkowej również w następnym meczu. 30 października pojechaliśmy do Kałuszyna, by rozegrać spotkanie z Legionem Grębków.
W ostatnim czasie więcej padało, więc spodziewaliśmy się śliskiego boiska. Tak też było, choć mimo wszystko murawa była przygotowana na wysokim poziomie i obecnie trudno było sobie wyobrazić o tej porze roku lepszego miejsca do gry na tym poziomie rozgrywkowym. Nasza Iskierka tradycyjnie zaczęła od mocnego szturmu na bramkę przeciwnika. Duet Marek Kania i Łukasz Kuć wzorowo się uzupełniał, kiedy to pierwszy asystował, a drugi strzelał. Pierwsza bramka padła w sytuacji sam na sam, więc tradycyjnie dla naszego zespołu, zaś druga po zamieszaniu w polu karnym przeciwnika. Legion dostał dwa ciosy, ale mimo wszystko nie zamierzał szybko rezygnować z gry o punkty. Gospodarze coraz częściej wymieniali podania na naszej połowie i chcieli przejąć inicjatywę. Jednak to była dla nas niezła okazja do kontry. Tak też się stało. Długa piłka od Kuby Lisa i Arek Kuczyński znalazł się oko w oko z goalkeeperem Legionu. Sytuację tę bardzo pewnie wykorzystał, uderzając przy długim słupku. 0-3. Później wspomniany wcześniej duet napastników Kania - Kuć postanowił ponownie o sobie przypomnieć. Tym razem podawał Łukasz, a strzelał Marek. 0-4. Jedyną bramkę w pierwszej części Legion zdobył po dobitce do pustej bramki. 1-4. Z takim rezultatem zeszliśmy na przerwę.
Po pierwszych 45 minutach mogliśmy być naprawdę bardzo zadowoleni. Zagraliśmy wręcz idealnie. Możliwe, że była to nawet najlepsza połowa meczu w naszym wykonaniu w tym sezonie B-klasy. Oczywiście każdy może mieć inne zdanie ;). Swoją tezę jednak chciałbym poprzeć tym jak szybko ustawiliśmy sobie mecz wynikiem 0-2. Drugą sprawą była reakcja na próbę przejęcia kontroli przez piłkarzy Grębkowa, kiedy to przeprowadziliśmy mistrzowską kontrę. Jakby tego było mało, kiedy już mieliśmy niezły rezultat bardzo mądrze wciągaliśmy rywala na własną połowę, grając spokojnie piłką. Ostatnim plusem, który wyszedł nam naprawdę świetnie była reakcja na straconego gola. Momentalnie potrafiliśmy przeciwnikowi odpowiedzieć kolejną bramką. Jednak ważne jest, by w obu częściach zagrać równie dobrze.
Drugie 45 minut zaczęliśmy udanie. Podanie Arkadiusza Kuczyńskiego do Marka Kani i ten drugi doskonale przymierzył przy słupku. 1-5. Przeciwnik mimo niekorzystnego wyniku nie odpuszczał. Legion wypracował sobie jedenastkę po faulu naszego zawodnika i piłkarz, który podszedł do karnego bardzo pewne przymierzył, zmniejszając stratę. 2-5. Momentalnie chcieliśmy odpowiedzieć, ale bardzo efektowna bramka z powietrza Marka Kani nie została uznana... Spalony. W drugiej połowie mecz znacznie bardziej się otworzył przez co nie brakowało licznych akcji z obu stron. To Iskra jednak po raz kolejny znalazła drogę do siatki rywala. Zamieszanie w piątce Legionu wykorzystał Dawid Magdziak i było 2-6. Nie zamierzaliśmy na tym poprzestać. Prostopadłe podanie Artura Chojnackiego zostało zaadresowane do Patryka Krupy i ten spotkał się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gospodarzy, najpierw trafiając w niego piłką, a później dobijając do pustej bramki. Niestety w tym meczu straciliśmy jeszcze jednego gola. Ofensywa Legionu znacznie mocniej zaatakowała i oto efekt. Strzał z pola karnego i 3-7. Ostatnie słowo należało do Iskierki. Dobra akcja prawą flanką Łukasza Kucia i piłkę do bramki, po strzale głową skierował Michał Wójcik. 3-8. Takim oto rezultatem zakończyło się spotkanie Legion - Iskra.
Podsumowując, możemy być bardzo zadowoleni z pierwszej połowy. Znacznie gorzej zagraliśmy w drugiej części, kiedy zdjęliśmy nogę z gazu i pozwoliliśmy rywalowi na zbyt wiele. Za tydzień gramy z liderem, czyli Polonezem Mordy na wyjeździe. Wszystko wskazuje na to, że będzie to dla Iskry Kotuń kluczowy mecz, który zdecyduje na którym miejscu uplasujemy się po rundzie jesiennej. :)
Komentarze